Udka BBQ z piekarnika, z kalafiorem i salsą paprykową

Nie mam od dawna sposobności grillowania. Przecież na balkonie robić tego nie będę. Mam patelnię grillową, ale na patelni to jednak nie wszystko da się zrobić a poza tym jednak zapach dymu i atmosfera piknikowa wokół grilla jest nie do odtworzenia w malutkiej, blokowej kuchni . . . Ale zawsze mogę wrzucić coś do piekarnika i pieczone mięso jest.  A żeby dodać mu jednak grillowego akcentu wykorzystałam sos BBQ i to było bardzo dobre posunięcie :)

Dostałam takie sosy ze sklepu AleDobre.pl - przyznam, że nie byłam zachwycona no bo że do grilla a ja niegrillowa raczej  . . . . Ale odkręciłam, spróbowałam i  . . . zakochałam się w nich. Możecie mi wierzyć albo nie, ale te sosy są pyszne - do mięsa pieczonego, do kanapek, do kiełbasek, do czego tylko chcecie. I niech ktoś gada, że gotowce, ale ja polecam :) Po prostu mi smakują :)



składniki:
  • 2 udka kurczaka 
  • 1 mała łyżeczka soli
  • 6 łyżek sosu BBQ pikantnego
  • 2 łyżki sosu BBQ z miodem 
  • 1 łyżeczka oleju

  • 1/3 kalafiora
  • 2 czubata łyżka masła
  • 2 łyżki drobno startego sera Szeneker
  • 3 łyżki śmietanki słodkiej, dodałam 30 %
  • 1/3 łyżeczki pieprzu ziołowego 
  • 2 łyżki posiekanego koperku 
  • do smaku: sól i cukier

  • 1 ogórek gruntowy
  • 1/2 papryki czerwonej
  • 1/2 papryki żółtej 
  • 1 szalotka 
  • 1 łyżka posiekanego koperku 
  • do smaku - ocet ryżowy, sól, cukier


sposób przygotowania: udka opłukałam i osuszyłam - przecięłam każde na dwie części i nacięłam jeszcze kawałki ostrym nożem w kilku miejscach. Lekko je posoliłam i włożyłam do woreczka foliowego. Wlałam sos pikantny i wymieszałam żeby obtoczyć dokładnie mięso. Odłożyłam do lodówki na kilka godzin. Zamarynowane kawałki kurczaka ułożyłam w naczyniu do zapiekania wysmarowanym olejem i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Po ok. 20 minutach dolałam 1/2 szkl. gorącej wody. Piekłam dalej, jeszcze ok. 45 minut często polewając sosem. Przed końcem pieczenia posmarowałam mięso sosem miodowym i jeszcze chwilkę piekłam. Ponieważ sosy są z dodatkiem słodu i miodu trzeba uważać żeby nie przypalić mięsa - gdyby się zanadto rumieniło można je przykryć folią aluminiową albo jakąś pokrywką.

Kalafiora opłukałam i osączyłam. Podzieliłam na małe różyczki oddzielając łodygę. W garnku rozpuściłam masło, wrzuciłam pokrojone drobno łodygi i wlałam 1/2 szkl. wody - dusiłam aż były prawie miękkie. Dorzuciłam różyczki i dusiłam do miękkości. W tym czasie płyn prawie odparował. Dodałam śmietankę, pieprz, starty ser, wymieszałam i rozgniotłam kalafiora tłuczkiem do ziemniaków. Można zmiksować na gładką masę, ale ja wolę jak kawałeczki są wyczuwalne. Doprawiłam do smaku solą i odrobiną cukru. Na koniec dosypałam koperek.

Umytego ogórka, razem ze skórką, pokroiłam w drobną kostkę. Tak samo rozdrobniłam kolorowe papryki wcześniej usuwając z nich pestki. Posiekałam szalotkę i wszystko razem wymieszałam. Doprawiłam do smaku octem ryżowym, cukrem i solą, dosypałam koperek.

Kurczaka podałam na poduszce z kalafiora z dodatkiem salsy.

Sosy HP BBQ - pikantny i miodowy - nie zawierają barwników ani konserwantów. Nadają się także dla wegetarian. Mają bardzo przyjemny posmak i zapach wędzonki. Sprzedawane są w niedużych szklanych albo większych plastikowych butelkach - te większe są bardzo wygodne w plenerze. Sosy świetnie nadają się do dań z grilla, kanapek, hamburgerów, zapiekanek, kiełbasek albo po prostu jako marynata lub glazura do mięs czy ryb. Według mnie są  bardzo ciekawą alternatywą dla zwykłego ketchupu. Sos miodowy jest dość słodki, ale pikantny wcale nie jest specjalnie ostry - powiem nawet, że byłam lekko zawiedziona bo spodziewałam się na prawdę ostrego kopa. Ale smakowały mi oba - każdy ma swój charakter.


6 komentarzy:

  1. Bardzo lubię takie lepkie sosy, wygląda bardzo smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Iza, też te sosy dostałam i potwierdzam - są pyszne :-) Aż trudno mi było uwierzyć, że sosy BBQ mogą być tak smaczne. Też wykorzystałam na razie do kurczaka.
    A mięsko w Twoim wykonaniu wygląda obłędnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląd genialny - aż slinka leci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet ja - drastyczna przeciwniczka gotowców - korzystam czasem z sosów tej firmy. jest ona bardzo popularna tutaj w Irlandii, mają nawet w ofercie sos i musztardę na bazie piwa Guiness. a braku sposobności grillowania Ci Pyzo serdecznie współczuję, sama teraz nie mam gdzie grilla wystawić, ale mam ten komfort, że przyjeżdżając do Rodziców od razu łapię się na grillowanie :) ja żeby uzyskać czasem grillowy posmak oszukuję się odrobiną wędzonej papryki dodawanej do mięsa - trochę działa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm, a w składzie sosów są polepszacze smaku typu glutaminian sodu? Zdrowy zje wszystko i nic. Moja chora ma jeść wszystko, byle świeże i bez chemicznych dodatków... Masz jakieś pomysły na dietetyczne BBQ? Liczę na Ciebie! Po prostu jesteś cudowną kucharką i ZAWSZE coś wymyślisz. M. Michalska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to gotowe sosy więc coś tam pewnie mają dziwnego w sobie - nie sprawdzę bo nie mam ich teraz w domu. Żeby było zdrowiej trzeba by zrobić taki sos samemu, ale ja nie robiłam

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger