Zdrowe chrupanie na śniadanie

Miałam nie podejmować się już współpracy i testowania produktów w zamian za tylko kilka paczuszek czegoś wartych najwyżej  kilkanaście złotych bo to jawne wykorzystywanie blogerów i najtańsza reklama dla firm, które robią na tym złoty interes śmiejąc się z nas, ale właściwie to zgodziłam się bo ktoś mnie prywatnie o to poprosił. Poza tym niektóre produkty są warte krótkiej recenzji żeby zachęcić innych do ich spróbowania z tym, że będzie bardzo szczerze bo kilka wad mają . . .

Chrupadełka firmy Granex - zdrowe zamienniki zwykłego chleba, pełnoziarniste poduszeczki jako płatki śniadaniowe czy przekąska a wreszcie błonnik, który całkiem nieźle smakuje i pomoże wielu osobom z kłopotami w zakresie przemiany materii. Wszystko niskokaloryczne i polecane przez dietetyków.




Pieczywo chrupkie - rzeczywiście chrupkie i dziwnie trzeszczy przy jedzeniu, przynajmniej zaraz po otwarciu opakowania - radzę zjeść szybko albo przełożyć do jakiegoś szczelnie zamykanego pojemnika żeby nie chłonęło wilgoci. Doskonałe na śniadaniowe czy kolacyjne kanapki byle nie nakładać na nie jakichś mokrych składników.  Dietetyczne, bez żadnego tłuszczu, cukru, spulchniaczy  .. . 

Wafle pszeniczne z błonnikiem - przyznam, że taki "styropian" uwielbiam  po prostu chrupać, jak ciastka - same albo posmarowane cienko twarożkiem, dżemem czy miodem. Szybko zaspokajają głód. Są świetną przekąską w podróży, ale po odpieczętowaniu nie ma co zrobić z tymi, których się nie zje od razu - przydałoby się opakowanie z mniej rwącego się tworzywa z możliwością wielokrotnego zamykania.

Kwadraciki - można je jeść z mlekiem czy jogurtem jak płatki śniadaniowe, ale u nas są po prostu przekąską zamiast chipsów - zdrową, lekko słodką i nie powodującą, co bardzo ważne, wyrzutów sumienia :D Kilka dni temu wspomagały nas podczas kibicowania w trakcie meczu finałowego Mistrzostw Świata w snookerze :)  Szkoda, że nie ma wyboru kilku smaków - nie żebym narzekała na czekoladowe, ale lubię mieć większe pole manewru i dlatego zazwyczaj wybieram z sklepie produkty konkurencyjnej firmy.

Zdrowy Błonnik - duże pudło a w środku o połowę mniejsza torba, ale to norma w przypadku produktów pakowanych w ten sposób - inne firmy też tak robią i przyznam, że trochę mnie to złości. Sam produkt wygląda jak jakieś robale albo sucha karma dla zwierząt, mało apetycznie, ale smakuje na prawdę całkiem przyzwoicie. Ja jem je sobie np. na śniadanie dodając maślankę i ew. troszkę soku owocowego czy miodu do posłodzenia. Ważne, że nie nasiąkają mocno od razu dość długo zachowując chrupkość w miseczce. W żołądku pęcznieję dając na długo uczucie sytości. Problemem jest oczywiście opakowanie - raz otwarta torba nie da się zamknąć ponownie i trzeba przesypać całość w jakiegoś pojemnika - zresztą trzeba uważać już podczas jej otwierania żeby nie rozsypać wszystkiego . . .

PODSUMOWANIE - produkty smakują na prawdę dobrze - szary wygląd niech Was nie zniechęca bo nie ma w nich po prostu sztucznych dodatków. Warto jednak byłoby popracować nad opakowaniami wszystkich produktów - tak, żeby można było przechowywać je po otwarciu i nie łapały wilgoci albo nie rozsypywały się.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger