Jabłkowe chrupadełko

Takie chipsy robię od kilku lat. Są doskonałą przegryzką podczas wieczoru telewizyjnego albo zdrową przekąską w trakcie dnia. Można je przyprawić wedle własnego gustu - doskonałe są z cynamonem albo nawet z odrobiną chili jeśli ktoś woli ostrzejsze.


Owoce myjemy dokładnie pod bieżącą, ciepłą wodą, osuszamy, wycieramy ściereczką albo papierowymi ręcznikami. Jabłka powinny być nieduże, łatwiej je będzie nam kroić w okrągłe plastry. Jeśli mamy duże sztuki to trzeba je najpierw pokroić na ćwiartki. Muszą mieć zdrową, nie uszkodzoną skórkę i nie mogą być obite. Ostrym nożykiem, o długim wąskim ostrzu, wycinamy gniazdo nasienne przebijając jabłuszko na wylot. Można też to zrobić specjalnych urządzonkiem, taką rurką. Jabłka z dziurką, razem ze skórką, której nie obieramy, kroimy w plastry grubości 2-3 mm. Układamy je pojedynczą warstwą na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia albo na sitkach suszarki do warzyw i owoców. W piekarniku suszymy w temp. max. 60 - 80 st. C. Suszarkę po prostu włączamy. Suszenie trwa od kilku do kilkunastu godzin - zależy od soczystości owoców i grubości plasterków. W tym czasie należy od czasu do czasu przemieszać plasterki owoców. Ja na jeden raz suszę w suszarce ok. 1 kg pokrojonych jabłek, który zajął mi 4 sita, i w miarę suszenia zsypywałam podsuszone na coraz mniej sitek. Po ususzeniu, kiedy będą już chrupkie, przechowuję je w szczelnie zamykanym słoju czy pudełku aby nie chłonęły wilgoci u zapachów.

Takie chipsy dostarczają mnóstwo błonnika, którego potrzeba przy dietach odchudzających i zawierają bardzo mało kalorii. Doskonała przegryzajka dla dzieci i dorosłych, i są po prostu pyszne.

10 komentarzy:

  1. O, takie jabłuszka chili to bym spróbowała, choć nie przepadam za suszonymi owocami! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, nic prostszego jak zrobić sobie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja ususzyłam w tym roku juz kilkanaście suszarek jabłek, z tym, ze ja ich nie wysuszam do końca ...ale takie chrupadełka zrobie z dzisiejszej partii ...pochrupie sobie, a co:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jolu, to ciekawe co piszesz - czy jeśli ich nie wysuszysz całkiem to nie pleśnieją?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie ostatnio kupiłam takie niewysuszone do końca na targu i nie pleśnieją póki co, a stoją już miesiąc, więc chyba nic im się już nie stanie :) A robię z nich przepyszny kompot

      Usuń
  5. Ja takie tez robiłam wiele razy i potwierdzam są rewelacyjne:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile razy odwiedzam tą stronę, tyle razy wzdycham na widok tych wszystkich pyszności. Mało tego, dzisiejsze odwiedziny odpowiedziały mi na pytanie, co zrobić z 4 kg jabłek, które od 2 dni stoją pod stołem. Dziękuję Pyzo. Aga

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę powiedzieć na ile stopni ustawia Pani suszarkę i jaki czas suszenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja elektryczna suszarka ma dwa stopnie suszenia, ale bez termostatu więc temperatury nie podam. Czas zależy od grubości plasterków, soczystości owoców, a nawet od wilgotności otoczenia więc czas bywa różny. Suszę aż wyschną.

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger